Tytuł oryginalny: Voksnemennesker (EN: Dark horse)
Reżyseria: Dagur Kari
Rok produkcji: 2005
Kraj: Islandia/Dania
Kolejny film Dagura Kariego to kolejny dobry film. Na pierwszy rzut oka jest to opowieść o Danielu, jego życiu, a dokładnie nieumiejętnym radzeniu sobie w nim, przyjaciołach, miłości itd. Wyeksponowanie pewnych wydarzeń z życia jego kolegi, Dziadka i wątek sędziego, który łamie prawo, każą jednak szukać interpretacji gdzie indziej.
Daniel to bohater skonstruowany na znanej już wszystkim fanom Kariego zasadzie - indywidualista, który nie może odnaleźć się w rzeczywistości, artysta żyjący z dnia na dzień, który ma słaby kontakt z ojcem. Daniel lubi i akceptuje siebie takim, jakim jest. Ta postawa jest wspólna jemu i pozostałym dwóm bohaterom - Dziadkowi i sędziemu. Wszyscy trzej żyją na przestrzeni ograniczonej pewnymi barierami. Daniel jest niezaradny, broni się przed odpowiedzialnością za swoje czyny. Dziadek chce zostać najlepszym sędzią piłkarskim na świecie, ma zasady, których przestrzega, boi się kobiet i nie wyobraża sobie, żeby pójść z którąś do łóżka przed ślubem.
Sędzia to przykładny mąż i kochający ojciec, człowiek ułożony i stanowczy. Wydaje się, że będą robić wszystko, by pozostać takimi ludźmi do końca. W życiu każdego z nich przychodzi jednak moment, kiedy przekraczają wspomniane bariery. Jakimi drogami do tego dochodzą, czy jest to przemiana na dobre czy na złe i jakie są jej konsekwencje, o tym warto przekonać się, oglądając film. Każda z tych historii pozwala dojść do różnych wniosków, wszystkie są jednak uniwersalne i na tym polega największa wartość filmu.
Forma jest w tym wypadku nie mniej ciekawa od treści. Zakochani… to film czarno-biały. Dopiero pod koniec pojawia się jedno kolorowe ujęcie, które nie pozostaje bez związku z treścią. Odnalezienie tego związku nie jest jednak trudne i już w jednej z późniejszych scen zostaje on wytłumaczony. Muzykę do filmu skomponował zespół Slowblow, utwór przewodni, od którego pochodzi angielski tytuł - Dark horse, pochodzi z ich pierwszej płyty.
W swoim nowym filmie Dagur Kari subtelnie łączy elementy śmieszne z poważnymi, miesza pozornie różne wątki, które jednak znajdują wspólny mianownik na znaczeniowej płaszczyźnie i delikatnie, artystycznie go udziwnia, przez co całość nabiera szczególnego charakteru. Z niecierpliwością czekamy na kolejny film, który przy takim tempie rozwoju twórcy, musi okazać się arcydziełem!
źródło: http://uw.islandia.pl
Bolungarvik - Dalej na Północ już tylko GrenlandiaBolungarvik - najbardziej na północ wysunięta wieś Zachodnich Fiordów. W północno-zachodniej Islandii na półwyspie Vestfirdir leży mała miejscowość Bolungarvik. Od Isafjordur dzieli ją tylko 13 kilometrów, a do Reykjavíku to prawie 50... |
Wędkarstwo w Islandii Zachodnie fiordyNa północno-zachodnich kresach Islandii, wśród kamienistych górskich pustkowi i porażających swym ogromem fiordów leży mała rybacka wioska Sudureyri. Osada jest obecnie połączona ze światem długim wykutym w skałach tunelem, ale ni... |
Jak zwiedzić Islandię i się nie zrujnować?Nazywana wyspą ognia i lodu, fascynuje swoim pejzażem i dzikością. Islandia, kraj ok. 200 wulkanów, gejzerów i największych europejskich wodospadów, przyciąga co roku rzesze miłośników skandynawskiego klimatu i krajobrazów zapierających de... |
Kiedy jest najlepszy czas, aby odwiedzić Islandię? Co warto zabrać ze sobą?Kiedy najlepiej pojechać na Islandię? Jakie są pory roku w Islandii? Jaka to islandzka pogoda? Co warto wiedzieć przed wyjazdem? Kiedy możemy zobaczyć piękne maskonury, kiedy zorzę polarną, a kiedy sł... |